www.zaginieniznalezieni.fora.pl

osa

Nadal nie czaje;/

_obserwator

Polka co to za puste przebiegi, jakieś sztagi, ciężarki by ci się przydały;>

_obserwator

osa

hmmm nadal nie rozumiem jakie zadanie;/

AnnaMaria

obserwator twoja teoria jest gorzej niż z kosmosu ale obserwuje cię od tamtego forum i naprawdę niechciej mnie zmuszać żebym kogoś zawiadomiła, bo to co mówisz jest lekko niepokojąco chore

osa

A idzcie wy... nie gadam z Wami;p;p zaraz sie zabanonununuuje buahahahah

AnnaMaria

osa obserwator napisał że Pan Ręcznik to ojciec Iwony rodzony

osa

aha... ;/

xoxo

widze,ze impreza sie kreci Wink

Ingaa

ciekawe o co biega z tym Rutkowskim, że ma siedzieć cicho? coś chyba mają wreszcie

Amber

Widzę że temat o Iwonie powrócił Wink

I dobrze, ta sprawa siedzi w wielu z nas, czasem trzeba o tym pogadać Wink

Napiszę co ja myślę.

Odnośnie telefonu - w gazecie było że ojczym słyszał Adrię jak rozmawia i myślał że to rozmowa twarzą w twarz. Tego bym się nie czepiała. Godz. 3.30 to człowiek nie jest super przytomny, może się po prostu przebudził,ale nadal pozostawał w takim półśnie. Usłyszał Adrię (mogła mówić np. "Ok, Iwona") a że wiedział że dziewczyny miały być razem to pomyślał że są.
Gdyby był przekonany że słyszał również Iwonę to przecież by to sprawdził, zbadał.

Poza tym pamiętajcie, że o godz. 4.12 Iwona była przy wejściu 63, więc nie mogła być pod domem i rzeczywiście rozmawiać na żywo z Adrią o 3.30.

Kwestia domu - na bank teraz te relacje z matką są przedstawiane zbyt różowo.
Pomyślcie - dziewczyna idzie na imprezę,matka ją widzi,ale nie daje jej kasy, musi ją pożyczać od koleżanki. Matka powinna jej chociażby dać jakieś pieniądze na bezpieczny powrót, nie daje nic.
Iwona kłóci się z koleżanką, woli wracać pieszo niż z nią, ale mimo to woli iść spać do niej niż do własnego domu. Dlaczego?
Matka dowiaduje się o godz. 16 że córki nie ma, idzie na policję, ale po sugestii policji że mogła zabalować uznaje to za możliwe i z oficjalnym zgłoszeniem czeka do 22.
Skoro własna matka pomyślała że to możliwe to może wcale Iwona nie była takim "grzecznym dzieciątkiem" jak to się teraz przedstawia. No i skoro matka pomyślała że o 16 Iwona może jeszcze balować to co się dziwić znajomym że o 7 czy 12 myśleli tak samo.

Znajomych bym się nie czepaiła - próbowali. Próbowali ją trzymać,próbowali ją namierzyć gdzie jest, próbowali ją namówić do powrotu. Iwona się wyrwała, poszła, nie chciała powiedziec gdzie jest, nie chciała wrócic.
Nie mogli nic zrobić.
A to że mówili bez emocji na nagraniach - mama Iwony mówiła że też biorą leki. Takie leki rzeczywiście otępiają.

osa

masakra;/

chani

greght

Hello Kochani, Ja przypomina sobie, ze czytała gdzieś wypoweidz Rutkowskiego po tym zeznaniu świadka ze Stokholmu jak Rutkowski powiedziła, że być możę mają już podejrzenia do co sprawcy i być może wiedzą kto to. Jakoś zaraz po tym wszystko wyciszyli...